gru 12 2005

Story


Komentarze: 9

Moja histroie chcę rozpocząć od pewnego incydentu. Miał on miejsce ponad rok temu, gdy w ciepły letni dzień spacerowałam brzegiem plaży. Było południe. Plaża był pusta o tej poże, gdyz słońce ogrzewało najcieplej jak się da. Nikt normalny nawet nie pomyslał by, żeby w taki upał wyjść z domu... Własnie- nikt normalny... Ja wyszłam. Piasek był goracy, duszno, że niedało sie oddyachac. Miałam na sobie biały kostium i mimo, że woda nie dawała odpowiedniego efektu, gdyż się nagrzała, postanowiłam się wykapać. Plaża i woda były tylko moje. Pływałam i cieszyłam się samotnością. Po wyjściu z wody poszłam skrótami do doemu. Skrótami były dość śliskie skały. Jeden mały ruch nie tam gdzie trzeba i mozna było wpaść do wody. A taki skok z zaskoczenia w pobliże skał może być niebezpieczny...

Szłam jak zwykle zamyślona. Nie zwarcałam na nic uwagi. Byc może dlatego nie zauważyłam nikogo wśród skał... Z zadumy wyrwał mnie czyjś krzyk... Pobiegłam w miejsce głosu. Okazało, że "ktos" wpadł do wody i nie potrafi zapanować na falami uderzającymi o skały. Skoczyłam bez namysłu... Po cięzkich trudach walki z morzem udło mi się wyciągnać topielca...

Topielcem okazał się młody chłopak... Miał morze 19, może 20 lat. Brunet o duzych brązowych oczach. Wysoki. 
- Świetnie pływasz- powiedział z usmiechem, gdy leżeliśmy na brzegu.
- Mogłes się utopić a teraz się smiejesz?- oburzyłam sie, brakiem zainteresowania własnym wypadkiem.
Chłopak spojrzał mi głęboko w oczy i powiedział:
- Codziennie o tej porze przyglądałem ci się z tych skał. Udałem topielca, żeby zwrócić na siebie Twoją uwagę. Jesteś śliczna...
Słuchałam tego z wielkim zaskoczeniem. Coraz bardziej wzmagał się we mnie gniew. Jak moze zachować się tak dziecinnie, zeby poderwać dziewczyne- myślałam. Wstałam bez słowa.
- Lecz się!- krzyknęłam i poszłam w kierunku domu.
Moje słowa były dla niego zaskoczeniem. Chciał cos powiedzieć. Nie wiedział co. Pozwolił mi odejść.

pisane_sercem : :
Dotyk_Anioła
12 grudnia 2005, 22:23
Może warto byłoby dać mu szansę?
12 grudnia 2005, 20:56
nowy sposob poderwania.. troche dziwny ale zawsze jakis pomysl
12 grudnia 2005, 18:09
Zapraszam na strone gdzie założysz alias pocztowy calkiem za darmo!
www.jwd.freehost.pl
12 grudnia 2005, 17:19
Podziwiam Cię za odwagę i gratuluję bezinteresowności. Chciałbym sam móc przeżywać takie przygody... ale nie każdemy dane to jest. Pozostaje mi zostać przy mojej fantazji. Zapraszam do przeczytania pozostałych trzech opowiadanek, jesli dotąd nie zdołałaś ich przeczytać, lecz zrób to w czasie wolnym :)
12 grudnia 2005, 16:42
Pachnie ściemą ;)
12 grudnia 2005, 14:10
re: co dopiero się zaczyna?
12 grudnia 2005, 13:52
i tak się wszystko skończyło? Łee!
12 grudnia 2005, 10:02
Sorki się nie podpisałam
M]
12 grudnia 2005, 10:01
Piękna opowieść...podoba mi się. A było coś dalej? Pozdrawiam...

Dodaj komentarz